Drugi odcinek o muralach na warszawskiej Pradze. Poprzednio zlustrowaliśmy tegoroczne murale zmalowane w ramach StreetArt Doping 2015. Tym razem przegląd murali trochę starszych, choć nie zawsze starych, bo kilka z nich powstało w ubiegłym roku. Nasmarujcie piasty, ustawcie wygodnie siodełka, ruszamy na wycieczkę.
1. Mural „Człowieczy Los” grupy Twożywo, Radzymińska 150
Mural z 2010 roku, z charakterystyczną dla Twożywa grą słowną, chociaż zabawa prowadzi do niewesołej konstatacji. Ale to już rozważcie sobie we własnym zakresie. Ściana przy ruchliwej trasie, jeśli wjeżdżacie do Warszawy od strony Targówka wypatrujcie owiec z lewej strony.
2. Mural Collapse kolektywu Cyrcle, Radzymińska 140
Niedaleko leży kolumna od owiec, to tyle jeśli chodzi o suchar na dziś. W każdym razie nieopodal znajdziecie kolejny mural, tym razem na ścianie znalazła się złamana kolumna. Po linii nad kolumną poznacie, że autorem jest grupa Cyrcle (w centrum Warszawy znajdziecie ich kolejny mural z tym motywem). Z bliska można dostrzec, że tło nie jest jednolite, kryje się na nim bliżej nieokreślony wzór, coś na kształt zebry. Nie jest to mój ulubiony mural, ale warty odnotowania.
3. Marchewka z groszkiem – mural przy Łomżyńskiej 18
Przenosimy się na Szmulki, tu znajdziemy kilka pomalowanych ścian, Zaczynamy od pracy pod wiele mówiącym tytułem: Marchewka z Groszkiem. Ten sam motyw znajdziecie też na ścianie przy Panieńskiej 3. Sprawne oko wychwyci na zdjęciu w oddali oko. Do oka wrócimy. Autorem warzywnego malunku jest Ixi Color.
4. Mural Łochowska Syrenka, Łochowska 31
Kilka kroków dalej mural dofinansowany przez Ministra Kultury, przedstawiający warszawską syrenkę. Powstał podczas akcji Elewatory fundacji vlepvnet. Ciekawy graficznie, oszczędny w rozmiarze. Zgodnie z nazwą fundacji wygląda trochę jak duża wlepka.
5. Mural Oko przy Łomżyńskiej 27 [NIE ISTNIEJE]
Jeden z moich faworytów w tym zestawieniu. Mural dobrze komponuje się z ceglaną kamienicą, z bliska faktura ściany czyni rysunek jeszcze ciekawszym. Praca w swoim wyrazie nieco złowieszcza, na myśl przychodzi oko Saurona. Chociaż może to wcale nie jest oko? Tropy mogą być różne.
6. East Side Zbiok, mural przy Korsaka 7
Znowu fundacja Vlepvnet. Tym razem dzieło bardziej nawiązujące do stylistyki kreskówek. Postać drapiąca mur.
7. Mural z Gęsią, Brzeska 14
Mural namalowany w 2012 przez Diegomiedo wraz z dziećmi z Pragi. Bajkowe obrazki kontrastują z odrapanym otoczeniem, całość wygląda nieco surrealistycznie.
8. Mural Zamek, Mińska 12 [NIE ISTNIEJE, budynek zburzony]
To efekt StreetArt Doping z 2013 roku. Moim zdaniem najlepszy w tym zestawieniu. Sprytnie wykorzystuje elementy budynku, niektóre okna muralu są prawdziwe, a na parapetach siedzą zupełnie nienamalowane ptaki. Zapewne opłacane przez organizatorów akcji. Autorem muralu jest niejaki Phlegm.
9. Mural Ptak i Kobra, autor Daleast, Bliska 23
Znowu StreetArt Doping, tym razem edycja 2104. Prace Daleasta są zwykle dość niepokojące, kształtów trzeba szukać w splątanych, wijących się liniach. Nie inaczej jest przy Bliskiej 23. Ptak i Wąż okupują szczyt kamienicy nieopodal Dworca Wschodniego.
10. Mińska 33, Mural z Henrykiem Walezym
Mural na Warszawskim Kamionku, upamiętniający wybór Walezego na króla, dokonany we wsi Kamion. Praca zdobi jeden z budynków pofabrycznego kompleksu mieszkaniowego Soho Factory. Król przedstawiony w wersji hipsterskiej. Bawiąc uczy i tak dalej.
11. Męcińska 42, mural upamiętniający eksterminację Romów czyli Porajmos
Zwykle nie interesują mnie murale ku czci, czy murale patriotyczne, ten jednak oprócz funkcji upamiętniającej jest jeszcze ciekawy graficznie. Właściwie nawet podbudowy upamiętniającej dzieło się broni, ja dość długo mijałem go nieuzbrojony w wiedzę o jego genezie.
To chyba tyle o praskim Street Arcie w tym roku. Jeśli chcecie obejrzeć wszystkie murale z tego wpisu, polecam wycieczkę rowerową, bo pierwszy i ostatni mural z listy dzieli spory kawałek.
Gdyby ktoś z Was cierpiał na niedobór wiedzy faktograficznej, to dobrym źródłem wiedzy o Praskich muralach jest strona Twoja Praga.
Piotrze, ten wpis chodzi mi po głowie od kilku dni, naprawdę. Dzień wolny nigdy nie cieszył tak jak dziś! Mural numer 8 jest moim ulubionym, też go sfotografowałam. A właśnie wychodzę z domu, by szukać 9tki, bo nie wiem jak to się stało, że ominęło mnie takie cudo.
Alternatywna procesja, w sam raz na dzis!
Serce niszowego blogera rośnie za każdym razem, kiedy ktoś skorzysta z wpisu;)
Byłam! 🙂
Moje rejony:)