Atrakcje Olsztyna są w sam raz na weekend. Kompaktowa starówka, gotycki zamek, historie z życia gwiazd (i planet), a dla wytchnienia 16 jezior i przyjemne parki. Znajdzie się też mural i trochę betonu, jeśli szukacie alternatywnych wrażeń. Dzięki insajderskim wskazówkom knajpianym od stałego czytelnika, nie oszczędzę Wam ponadto zdjęć olsztyńskich talerzy. Zapraszam do Olsztyna.
1. Kopernik w Olsztynie
Jak wiadomo sukces ma zawsze wielu ojców, więc do Mikołaja Kopernika przyznaje się nie tylko Toruń, Frombork i Lidzbark Warmiński. W Olsztynie Kopernik spędził (w 2 turach) prawie 5 lat. Administrował dobrami warmińskiej kapituły, ale czas spędzony w olsztyńskim zamku to nie tylko spis lokalnego inwentarza, ale także powstanie znanej teorii o gorszym pieniądzu wypierającym lepszy oraz, co pewnie ważniejsze, spisanie dzieła O obrotach ciał niebieskich. Wychodzi więc na to, że jakieś prawa do marki Kopernik (r) Olsztynowi przysługują.
Pomnik Kopernika w Olsztynie jest dość świeży, powstał w 2003 roku, zatem nie dziwi modna formuła pomnika-ławeczki. Dosiąść do Kopernika możecie się na starówce, u zbiegu Zamkowej i Okopowej. Zwrócicie zapewne uwagę na niepokojąco świecący się noc astronoma. Turystyczny fetysz każe pocierać ten element w poszukiwaniu szczęścia. Zdecydujcie sami. I jeszcze trudne słowo na dziś: astrolabium – tak nazywa się przyrząd, który Kopernik trzyma w dłoniach.
2. Brama Wysoka w Olsztynie
Gotycka Brama ostała się jako jedyna z trzech, które kiedyś strzegły dostępu do miasta. Powstała w czternastym wieku, chociaż szybko została zniszczona, więc dzisiejszy kształt to efekt kolejnych odbudów i renowacji. Przewodnik wspomina o imponującej budowli, zdecydowanie mniej gotyckie jest już otoczenie: możecie kupić świece, zamknąć się w escape roomie lub złożyć głowę w hostelu. Szyldy niewątpliwie spełniają swoją funkcję informacyjną.
3. Rynek Starego Miasta w Olsztynie
Podobnie jak w przypadku bramy, początki Rynku sięgają wieku czternastego, jednak to co zobaczycie dziś na tym prostokątnym placu zostało odbudowane w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku – starówkę zniszczyła w czasie II Wojny Armia Czerwona. Kiedyś miejsce handlu, współcześnie reprezentacyjny punkt starówki, plac otoczony malowniczymi kamienicami stylizowanymi na renesans i miejscami barok.
Na środku rynku znajduje się Stary Ratusz, dziś siedziba miejskiej biblioteki. Do tego fontanna, ławki – czyli w sumie bardzo porządny rynek. Zwróćcie też uwagę na ozdobne fasady z kolorowymi tynkiem. To technika zdobnicza zwana sgraffito, już drugie trudne słowo w tym wpisie.
4. Muzeum Warmii i Mazur w Zamku Kapituły Warmińskiej w Olsztynie
Wizyta w Olsztyńskim zamku to po pierwsze szansa na obejrzenie gotyckiej architektury, jest kilka detali, które przykuwają wzrok. Do tego dochodzi ekspozycja dotycząca Kopernika oraz wystawa czasowa, tu nie mogę gwarantować na co traficie. Ale po kolei.
Żeby wejść na dziedziniec zamku i zobaczyć znaną babę pruską nie musicie kupować biletu. Wbrew nazwie pruska baba przedstawia postać męską i to wszystko, co wiadomo o tej figurze z dużą pewnością. Niektóre teorie głoszą, że podobne figury zamawiali Krzyżacy i miały one w zwulgaryzowanej formie przedstawiać Prusów. Inni uznają je za ślady wierzeń pogańskich. Ta konkretna baba pochodzi z Barcian i niezależnie od jej prawdziwej historii jest jednym za znanych, olsztyńskich widoczków. Przed wejściem do muzeum nie przegapcie też zamkowej fasady i rytmicznego rzędu gotyckich okien.
W środku nadarzy się okazja do pogłębienia wiedzy o związkach Kopernika z Olsztynem, jest trochę dokumentów popełnionych przez Astronoma i tablica doświadczalna, która pozwolila wyznaczyć Kopernikowi daty równonocy, co przydało się do ustalenia dat ruchomych świąt.
Miłośnicy gotyckiej architektury też powinni być ukontentowani, wrażenie robi zwłaszcza tak zwane sklepienie kryształowe. Zgodnie z kierunkiem zwiedzania widzimy je najpierw od góry, ale cały kunszt widać dopiero od spodu.
Jeśli chodzi o wystawę czasową, ja trafiłem akurat na ekspozycję drewnianych figur pochodzących z warmińskich, przydrożnych kapliczek. Jest zatem przegląd świętych oraz trochę informacji o technice rzeźbiarskiej.
5. Budynek Gazety Olszyńskiej
Dawna drukarnia i siedziba redakcji Gazety Olsztyńskiej to dziś filia Muzeum Warmii i Mazur, jeśli łakniecie szczegółów z historii miasta, udajcie się śmiało na olszyński Targ Rybny pod nr 1. Dla pozostałych do obejrzenia przynajmniej charakterystyczna fasada świadcząca o przeszłości budynku.
6. Katedra św. Jakuba w Olsztynie
Jeśli mało Wam jeszcze gotyku po wizycie na zamku, kierujcie swoje kroki do bazyliki św. Jakuba. Monumentalną wieżę ciężko objąć w całości w kadrze, przydadzą się za to zbliżenia na kilka architektonicznych detali. Kościół zbudowano w czternastym wieku, a wieża początkowa była drewniana. Po drodze budowla przechodziła przebudowy, groziło jej zawaleniem, trafił się także pożar podczas wojen napoleońskich.
7. Park Centralny w Olsztynie
Park powstał w 2014 roku, nawiązuje miejscami do Kopernika i astronomii, zobaczycie zatem fontannę z układem słonecznym. Oprócz tego bardziej standardowe, parkowe oprzyrządowanie: ławki, ścieżki, mostki, plac zabaw. Przyjemne miejsce na sjestę po odwiedzeniu atrakcji starówki.
Mniejszy park znajdziecie tez w bezpośrednim sąsiedztwie starego miasta, to Park Podzamcze. Mniej okazały, ale jeśli ktoś pilnie potrzebuje placu zabaw, można śmiało tam ruszać.
8. Planetarium w Olsztynie
Jeśli kusi Was życie gwiazd, to zamiast zakupu prasy plotkarskiej możecie odwiedzić olsztyńskie planetarium. Pod kopułą odbywają się seanse astronomiczne i pokazy filmów. Fani modernizmu docenią bryłę drugiego co do wielkości planetarium w Polsce. Budynek powstał w 1973 roku.
9. Mural NeSpoon w Olsztynie
Mój krótki research na temat murali w Olsztynie, wykazał, że warto zainteresować się pracą NeSpoon znaną z koronek w różnych formach, często także płaskorzeźb. Mural znajdziecie na budynku Olsztyńskiego planetarium (ul. Piłsudskiego 38), praca okazała się kontrowersyjna i mieszkańcy zdają się być podzieleni w ocenie estetyki dzieła.
10. Hala Urania, czyli trochę betonu
Niestety nie dysponuję przyzwoitym materiałem fotograficznym, ale hala sportowo-widowiskowa Urania jest godna polecenia jeśli korci Was beton i brutalizm. Spieszcie się bo miasto szykuje projekt przebudowy i przypuszczalnie nie będzie już tak surowo i pierwotnie.
11. Gdzie zjeść w Olsztynie
Po tylu atrakcjach należy nam się coś na ciepło. Jeśli chodzi o restauracje w Olsztynie podążałem tropem poleceń jednego ze stałych czytelników.
Misa, kuchnia azjatycka w Olsztynie
Przy Lelewela 7 zjecie po japońsku, tajsku czy koreańsku. Smacznie i bez zadęcia, chociaż przyznam, że ramen przystrojono dość awangardowo i nadzwyczaj bogato. Ale było pysznie.
Restauracja Przystań w Olsztynie
Jedna z bardziej znanych i ponoć najlepsza z olsztyńskich restauracji mieści się nad jeziorem Ukiel. Faktycznie można zjeść smacznie, ale w sobotni wieczór tłum i przerób klienteli nie sprzyja atmosferze, trudno dwa razy zamienić słowo z tym samym kelnerem. Tatar bezbłędny, pierogi też niczego sobie.
Między Deskami, restauracja pod Olsztynem
Urokliwe miejsce Olsztynem, nowoczesna architektura nad jeziorem Stawiguda. Miejsce, jakiego raczej nie spodziewacie się na obrzeżach Olsztyna, smacznie i stylowo. Koniecznie stolik przy oknie i warto zadbać o rezerwację, bo wbrew pozorom tłumy, przynajmniej w weekend.
12. Noclegi w Olsztynie
Przyjemne miejsce na nocleg w Olsztynie to jezioro Ukiel. W miarę blisko starówki, a klimat jak gdzieś na uboczu. Nie polecę Wam jednak żadnego konkretnego hotelu, bo poziom cenowy jaki reprezentują ukielskie hotele wskazuje, że stać je na własny marketing i nie muszą korzystać z pomocy pro bono.
13. Olsztyńskie Jeziora
Skoro już znaleźliśmy się nad jeziorem Ukiel, pora na garść widoków z tego miejsca. To największe i najgłębsze z olsztyńskich jezior i do tego całkiem dobrze zagospodarowane turystycznie. Jest miejska plaża, pomosty, kładka dla pieszych i ścieżka rowerowa. Nawet jeśli zdecydujecie się nocować w innej części miasta, wybierzcie się na spacer nad które z jezior. Tymczasem zostawiam Was sam na sam z sitowiem i pomostem. Wpadajcie do Olsztyna.
Na rynku znajduje się biblioteka, tyle że Wojewódzka Bibliotek Publiczna, a nie miejska.
Nie ma jeziora o nazwie Stawiguda. Stawiguda to wieś, w której jeziora nie ma.
Między Deskami znajduje się w Tomaszkowie nad jez. Wulpińskim
I to są konkrety, dzięki za sprostowanie.