Kłodzko to miasto całkiem bogate w atrakcje, a jednocześnie jeszcze nie zadeptane. Oprócz rzeczy, które zwiedzić warto i należy, daje także przyjemność odkrywania zmęczonych fasad budynków, starych szyldów i zapomnianych detali. Zobaczmy razem Kłodzko, zanim wszystko odnowią.
Nad Kłodzkiem góruje twierdza
Mimo, że kłodzka starówka jest godna uwagi, większość odwiedzających pierwsze kroki kieruje do zespołu fortyfikacji wzniesionego nad miastem. Strategiczną lokalizację na wzgórzu wykorzystywano jako miejsce obronne już w okolicach dziesiątego wieku. Jednak obecny system zabudowań ma swój początek w wieku siedemnastym, kiedy do dzieła przystąpili Habsburgowie. Kolejni właściciele doceniali potencjał obronny wzgórza i rozbudowywali twierdzę, wznosząc kolejne umocnienia.
Dziś do zwiedzania udostępniono jedną dziesiątą całej fortecy, ale i tak na samodzielną eksplorację warto zarezerwować nieco ponad godzinę. Zobaczycie między innymi Bastion Alarmowy, z którego prowadzono ostrzał z armat oraz Donżon – czyli ostatni punkt obrony, gdzie próbowano odeprzeć atak po przejęciu przez przeciwnika pozostałych części fortecy.
Jeśli bardziej od meandrów sztuki wojennej interesują Was ludzie, do Waszej dyspozycji oddano wypchanych wojaków, w mundurach z epoki. Ekspozycja pokazuje żołnierzy w najróżniejszych sytuacjach, nie oszczędzono zwiedzającym na przykład wiedzy o tym, jak obcinano ówcześnie kończyny.
Nie zabrakło także różnych makiet, w tym pokazujących plan filmowy Czterech Pancernych i Psa. Bo właśnie tu kręcono jeden z odcinków serialu. Nawet zadeklarowani pacyfiści docenią natomiast panoramę miasta, którą można podziwiać z twierdzy.
Podziemna Trasa Turystyczna w Kłodzku
Po eksploracji bastionów i ciemnych korytarzy twierdzy nie miałem już ochoty na wejście do podziemnej trasy turystycznej. Zwłaszcza, że (uwaga, to zabrzmi kombatancko, ale i tak napiszę!) zwiedziłem ją już w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Jak to często bywa w takich przypadkach, tunele pod miastem to pozostałości rozbudowanych piwnic, w których przechowywano żywność. Sięgano głęboko, bo nawet trzydzieści metrów w głąb.
Rynek w Kłodzku czyli Pochyły Plac Chrobrego i kłodzki Ratusz
Czas opuścić kazamaty i ruszyć w kierunku kłodzkiej starówki. Na tutejszym rynku, czyli Placu Bolesława Chrobrego znajdziecie charakterystyczny, neorenesansowy budynek ratusza. Obecny jego kształt pochodzi z dziewiętnastego wieku, jednak wcześniejsze wcielenia ratusza powstawały w tym miejscu od wieku czternastego. Poza siedzibą władz miasta mieściły się tu stoiska handlowe. Niestety wysiłki architektów wielokrotnie niweczył ówczesny poziom ochrony przeciwpożarowej.
Dzięki temu, że Plac Chrobrego jest pochyły, ratusz z każdej strony prezentuje się nieco inaczej. Dodatkowe atrakcje rynku to kolumna wotywna czyli pamiątka zarazy jaka dotknęła Kłodzko w siedemnastym wieku, odszukacie też studnię miejską i replikę pręgierza.
Plac otaczają ciekawe, stare kamienice, chociaż jedną z pierzei stanowią budynki ukończone w szalonych latach 90 dwudziestego wieku. Mamy tam więc wariacje na temat historycznych kamieniczek przetrawione przez najntisową potrzebę wykuszy i fantazyjnych dachów. Chociaż i tak nie wyszło najgorzej. Ta część rynku została rozebrana w latach sześćdziesiątych, gdy stan budynków kłodzkiego starego miasta groził zawaleniem. Na szczęście nie dotyczyło to wszystkich budynków i nadal możemy tu nacieszyć oko secesją, neobarokiem czy renesansem.
Kłodzkie kamienice – pod Wilkiem, Jeleniem i Niedźwiedziem
Kłodzko można zwiedzać kluczem charakterystycznych kamienic. Z fioletową kamienicą przy ulicy Grotgera, znaną jako kamienica pod Wilkiem, wiąże się nawet miejska legenda. I to całkiem współczesna. Otóż według przepowiedni lokalnego jasnowidza, gdy spotkają się trzy siódemki, wilk miał napić się wody. Jak to bywa z tego typu historiami, w końcu można była dopasować fakty do mglistych wizji: 7.07.1997 podczas powodzi, poziom wody sięgnął figury wilka na fasadzie. Niestety przepowiednia nie zawierała numerów totolotka. Jest za to kolejna wróżba o trzech dziewiątkach i lwie.
Kamienica pod Niedźwiedziem przy Placu Chrobrego 9, jest obrandowana przez płaskorzeźbę spacerującego misia. Z kolei siedemnastowieczny, barokowy budynek pod numerem 5, znany jako kamienica pod Złotym Jeleniem, to jedna z najstarszych nieruchomości przy Placu. Wyróżnia się dobrze zachowanymi piwnicami, które służyły za magazyn.
Cierpliwi odszukają też na kłodzkich elewacjach lwa czy raka. Ja jednak polecam zwrócić uwagę także na elementy znacznie młodsze, ale też już w jakimś sensie historyczne. Mowa o tablicach i szyldach, spozierających z kłodzkich budynków. Napis CIASTKA to gratka dla tropicieli starej typografii, oryginalne tabliczki z nazwami ulic stanowią też już coraz rzadszy widok w polskich miastach. A w Kłodzku jeszcze nie wszystko wyrównała modernizacja. Na jednej ścianie spotykają się zatem stylowe rzeźbienia i wytwory reklamowe. Czasem w symbiozie, czasem w kontrapunkcie.
Most Gotycki w Kłodzku
Na koniec zostawiamy sobie flagową atrakcję miasta: most nad kanałem Młynówka. Gotycka przeprawa budzi skojarzenie z mostek Karola w Pradze. Tu też po bokach stoją figury, co ciekawe rzeźby są już późniejsze niż sama budowla, bo barokowe. Napis na jednej z nich wskazuje rok 1281 jako datę budowy mostu, chociaż źródła nie są ponoć jednoznaczne. To jeden z dziewięciu kłodzkich mostów, ale zdecydowanie najciekawszy. Zwłaszcza widok z mostu w stronę Starego Miasta stanowi gotową pocztówkę, wystarczy nacisnąć spust migawki. Fanatycy mostów (są tu tacy?) mogą jeszcze przespacerować się w kierunku mostu żelaznego, solidnej, dziewiętnastowiecznej konstrukcji.
Kłodzko, gdzie dobrze zjeść?
Na tak postawione pytanie mam prostą odpowiedź. Udajcie się do baru Dobrze, przy placu Chrobrego 32. Nazwa nie kłamie, a mieszkańcy przychodzący ze słoikami po zupę stanowią najlepszą rekomendację. Po posiłku proponuję jeszcze zobaczyć most św Jana z innej perspektywy, od dołu. I niech ktoś wtedy powie, że Kłodzko nie jest malownicze.
Świetny wpis i świetne zdjęcia. Pora pojechać do Kłodzka bo wspomnienia z 97′ już się mocno zatarły 😉